rozwój niesłyszącej biegaczki
Dzień dobry! Mam na imię Adrianna. Niedługo po urodzeniu zachorowałam na sepsę i straciłam 85% i 90% słuchu. Nosze aparaty słuchowe. Jako nastolatka pokochałam pływanie, ale z racji możliwości całkowitej utraty słuchu musiałam porzucić pływanie. Tak narodziło się w 2019 roku bieganie, dość niefortunnie. Zaczęło się od wolontariatu na Runmageddonie i skręconym kolanie. Mogłam już nigdy więcej nie chodzić. Zaczęłam biegać biegi przeszkodowe, jednakże moje serce skradly biegi górskie. Swoją osobą staram się pokazać, że niepełnosprawność to nie jest bariera nie do pokonania. Sportem i życiem możemy się cieszyć, jak każdy, niezależnie od naszych ułomności.
W 2025 roku skupiam się na czymś bardzo ważnym!
Łącząc studia pielęgniarskie chce również pobiec swoje pierwsze w życiu ultra na jesień. 80km w Górach Stołowych. Najdłuższy dystans który przebiegłam to maraton, i chce pokazać, że jest to możliwe, żeby w niecały rok przeskoczyć na dwa razy dłuższe dystanse.