Szansa na powrót do życia - spłata zobowiązań finansowych
Zawsze żyłem we wspaniałej rodzinie. Sądziłem, że tak będę mógł prowadzić spokojne życie do końca swoich dni...
Niestety od kwietnia 2023 roku sytuacja z dnia na dzień, miesiąca na miesiąc zaczęła się stopniowo pogarszać.
Relacje ojciec-matka zaczęły się pogarszać. Pojawiały się coraz częściej kłótnie.
Preludium na to wszystko było to, że u mojego ojca w dzieciństwie zdiagnozowano obrzęk w okolicach półkuli mózgowej. Teraz mając ponad 50 lat zaczął popadać w psychozy, co było prawdopodobnie tego powodem. Pewnego dnia zaczął niszczyć rzeczy, straszyć moją mamę, że ją zabiję. Dużo palił papierosów i zaczął nadużywać alkoholu i napojów typu Energy Drink. Błagałem ojca, by poszedł na leczenie. Niestety, zaczął wymyślać niestworzone rzeczy np:. rzekoma zdrada - choć cały czas byłem pod opieką. Na końcu kwietnia 2024 roku mojemu ojcu odbiło doszczętnie. Zaczął w furii choroby niszczyć rzeczy i straszyć, że nas zabije. Uciekliśmy z domu i zgłosiłem sprawę organom ścigania. Teraz mój ojciec czeka na osąd, by mieć nadzieję - aby trafił na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Był jedyną osobą w rodzinie, która mogła nas utrzymywać. Wiedziałem już, jakie to będzie nieść ze sobą konsekwencje.
Oliwy do ognia dodała sytuacja psychiczna i zdrowotna mojej kochanej mamy - zdiagnozowano u niej naczyniaka na kręgosłupie oraz posiada problemy kardiologiczne (bardzo wysokie ciśnienie nad tętnicze). Mama przez sytuację i strach przed zobowiązaniami finansowymi często mdleje, wielokrotnie interweniowało pogotowie ratunkowe. Po badaniu rezonansem magnetycznym, zdiagnozowano w/w choroby, nie licząc tej kardiologicznej, zdiagnozowanej wcześniej. Były myśli samobójcze mojej mamy, które musiałem swoimi siłami powstrzymywać. Wszystko przez zobowiązania finansowe oraz zachowania ojca.
W tym roku miałem wyjść z zobowiązań finansowych. Od początku roku byłym po dobrej myśli. Niestety cała nadzieja zawaliła się, jak domek z kart. Przez braki finansowe nie jestem w stanie opłacić jej największej części. Nie mogę liczyć na pomoc rodziny. Zostaliśmy ze zobowiązaniami finansowymi sam na sam...
Dlatego piszę do was, drodzy zrzutkowicze - błagam o pomoc w wyjściu na prostą. Chcę spłacić tylko jeden z wielu zobowiązań finansowych, które oscyluje poniżej 14000 złotych (Jeśli próg zostanie przekroczony to pozostała kwota zostanie przeznaczona na spłatę pozostałych zobowiązań finansowych, jak kredyty). Po jego spłacie, będziemy w stanie spokojnie żyć i moja kochana mama bez stresu będzie mogła oczekiwać na nadchodzącą operację - niestety przez w/w sytuacje ja i moja mama bywa, że nie sypiamy i miewamy koszmary senne.
Błagam was o pomoc.
Każda złotówka może nam pomóc wrócić do normalnego życia.