NA TURNUS REHABILITACYJNY
Wszystko zaczęło się trzy lata temu..
Powrót do domu i nieszczęśliwy wypadek sprawił, że moje życie uległo zmianie..
Szyba w drzwiach przecięła mi rękę na wysokości przedramienia uszkadzając mi nerw łokciowy i pośrodkowy.
Lekarze uratowali mi życie, ale funkcje czucia i ruchowości w prawej ręce uległy zmianie.
Niedowład dłoni i ogromna depresja.. Tyle mniej więcej pamiętam z tych dwóch pierwszych lat..
2 turnusy rehabilitacyjne i siła moich bliskich do tego żebym walczyła. Jednak gdy nie było efektów, ciężko było się z tym zmagać..
Wydawało mi się to wręcz niemożliwe. Wszystko zmieniło się tego roku. W marcu przeszłam kolejną operacje, która uwolniła mnie z przykurczu. Następnie pojechałam na rehabilitację, a moja dłoń zaczęła się prostować i w 6 tygodni udało mi się odbudować mięśnie w wewnętrznej części dłoni. Zaczęłam jeść prawą ręką i na nowo uczę się robić inne codzienne rzeczy. Mam jednak dalej sporo trudności i jeszcze dużo do pracy. Mam szansę na kolejną rehabilitację, niestety cena jest ogromna - 10 000zł. Wierzę jednak, że nie ma rzeczy niemożliwych i uda mi się uzbierać potrzebną kwotę.
Poniżej efekt 6 tygodni rehabilitacji: