Pomoc Dla sylwii i wojtka
Poznajcie historię moją i mojej rodziny. Nazywam się Sylwia Janukowicz, moje życie zmieniło się dramatycznie w dniu powodzi. Wraz z bliskimi prowadzę gospodarstwo przy ul. Polnej w Stroniu Śląskim. Gdy nadeszła powódź, fala uderzyła w nasz dom z taką siłą, że nie mieliśmy szans na ratowanie dobytku. W obliczu zagrożenia, zostawiając wszystko na co pracowaliśmy latami, najważniejsze było dla nas ratowanie owiec, które schroniły się w stodole. W akcie desperacji wraz z dwójką naszych dzieci i mężem wciągali je na pasach na strych, aby uchronić je przed wodą. Stres i niepewność były ogromne, ale dzięki determinacji zwierzęta udało się uratować. Niestety w wyniku powodzi straciliśmy wszystkie pastwiska dla naszych zwierząt. Całkowitemu zniszczeniu uległ dom do pierwszego piętra i piwnica. Wraz z „wielką wodą” popłynęła jedna stodoła. Straciliśmy piec oraz wszystko co jest potrzebne do ogrzania domu. Zapadł się strop między piwnicą a parterem budynku. Straciliśmy również maszyny rolnicze niezbędne w gospodarstwie.
Bardzo zależy nam przede wszystkim na odbudowaniu pastwisk dla owiec, ponieważ bez tego nie będziemy w stanie utrzymać stada. Przed nami remont całego domu, kupno pieca i odnowa podwórka i ogrodu, ponieważ wszystko zabrała woda. Prosimy o pomoc i wsparcie oraz z góry dziękujemy za okazane serce.
Sylwia i Wojtek Janukowicz