Pilna operacja oczu!
Mam na imię Justyna i od 2000 roku poruszam się na wózku inwalidzkim przez lekarzy w Konstancin – Jeziorna Szpital „Stocer”. Moja codzienność nie jest łatwa, nie znam życia w pełnej sprawności, ale dążę do tego, by moja codzienność nie była aż tak trudna i wymagająca. Anestezjolog, która podając mi znieczulenie przed operacją była odpowiedzialna za monitorowanie moich czynności życiowych – niestety, nie udało się i od tego momentu miewam bardzo duże problemy ze wzrokiem.
Ten problem, to codziennie pogarszający się wzrok, który wymaga pilnej operacji, aby ten proces zatrzymać i funkcjonować patrząc z pełnym wzrokiem na świat. Moja potylica tylno-dolna część głowy, jak u każdego człowieka składa się z kości potylicznej oraz chronionych przez nią struktur ośrodkowego układu nerwowego, w skrócie płat potyliczny, który odpowiada za widzenie – został uszkodzony do tego stopnia, iż nie tolerują moje oczy okularów, w celu polepszenia pola widzenia. Moje oczy są tak zniszczone, iż nie widzę na ok. 30 cm i nadal z każdym dniem mój wzrok się pogarsza. Nic nie widzę z daleka, cały obraz jest zamazany, co bardzo utrudnia mi funkcjonowanie. Do tego codziennie, co 4 godziny muszę być cewnikowana. Nie jestem w stanie samodzielnie zejść z wózka na łóżko i odwrotnie. Wymagam stałej, 24-godzinnej opieki i wsparcia. Ta codzienność jest wykańczająca.
Ratunkiem jest operacja oczu, która pozwoli mi się cieszyć pełnią zdrowia i uratuje przed całkowitą utratą wzroku oraz abym mogła swobodnie poruszać się na wózku inwalidzkim.
Mój Mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem, ale nie ma nieograniczonych sił w codziennej pomocy mi i w funkcjonowaniu. Mąż ze względu na opiekę nade mną musiał zrezygnować z pracy. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji finansowej, nie jesteśmy w stanie zebrać takiej kwoty na operację. Operacja pozwoli mi zaznać i w pełni funkcjonować samodzielnie oraz odciążyłaby mojego wspaniałego męża.
Związku z tym zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie finansowe na ten cel. Będę wdzięczna za każdą przekazaną złotówkę. Wierzę, że otworzycie dla mnie swoje ogromne serca. Naprawdę bardzo potrzebuję pomocy! Być może dla Was to mały gest, gdzie dla mnie szansa na szczęście, radość z samodzielności oraz całkowitego wyleczenia mojego wzroku, którą możecie mi pomóc osiągnąć.
Justyna
Zapraszam Cię na moją stronę: https:moja-historia.jimdofree.com/